wtorek, 16 kwietnia 2013

Prolog

Chyba nie powinnam ci o tym opowiadać... Nie, raczej na pewno nie powinnam, a nawet jest to SUROWO zabronione. Ale, że nie należę do osób potrafiących na długo utrzymać język za zębami, to nie zaszkodzi jak dowiesz się już teraz. Pewnie i tak byś się kiedyś dowiedział. Lecz zanim rozpocznę moją historię, musisz mi coś obiecać. NIGDY, przenigdy, choćby ktoś ci groził ze spluwą przyłożoną do skroni - nie możesz nikomu o tym opowiedzieć. To co mam zamiar ci przekazać jest ściśle tajne. To kim jestem, to gdzie mieszkam, to co się stało... Bo wtedy możesz nie dożyć swoich kolejnych urodzin, choćby miały się odbyć następnego dnia. A więc porządnie się zastanów zanim na dobre zagłębisz się w tę opowieść. Zrozumiałeś? Mam taką nadzieję. A jeśli nadal to czytasz, to wiedz, że od tej chwili jesteś narażony na poważne niebezpieczeństwo.
Może zacznę od przedstawienia się? Nazywam się Obiekt 0628. Liczę sobie... Hm... Szesnaście dni życia? Wyglądam jak każdy normalny członek mojej planety. Nie, spokojnie nie jestem robotem. Uznaje się nas tu za nastolatki. Gotowe do obrony swojego świata, poubierane śmiesznie, młode kobiety. Oczywiście trzeba nas jakoś rozróżniać, do czego służy malutki tatuaż przy kostce. Pozwolili mi zachować naturalny kolor włosów i oczu, a to rzadko się zdarza. Jeżeli coś im nie pasuje, zmieniają to testami. I co? Zraziłam cię już troszkę? Sądzisz, że żyjemy na wytworzonej technologicznie asteroidzie, z maszynami do sprawdzania naszych adresów, jesteśmy trenowane na maszyny do zabijania, by wzajemnie wykończyć się nawzajem zanim zrobi nam to rząd? Nawet nie wiesz jak grubo się mylisz. Ale po kolei. Żeby łatwiej było ci wyobrazić sobie to wszystko, opiszę mój wygląd. Mam długie do pasa, proste czarne włosy z fioletowym pasemkiem i ciemne, podchodzące pod granat oczy. Cóż, nie wiadomo czy nie nazywaliby mnie już Roszpunką, gdybym ostatniego tygodnia nie spotkała się z ziejącą ogniem smoczycą. Oszczędziłabym wam słuchania o mojej nieuwadze i o tym jak bardzo śmierdzą palone kudły. Mój nos jest dość malutki, usta wąskie, a zęby bardzo równe. Nie mogłyby być inne, przecież tu wszystko jest perfekcyjne. Uszy mam spiczaste, prawie jak elf, ale jednak daleko mi do tego stworzenia. Trzymamy się tu przekonania, że kobieta (nie ważne jak wygląda) zawsze jest piękna, ale mimo wszystko poddaje się nas "przeróbkom". Rodzimy się z pąków ogromnych kwiatów, gdy budzimy się do życia dostajemy kolorowe kombinezony ochronne. O dziwo od razu wiemy co jest naszym powołaniem, znamy na pamięć najdrobniejsze szczegóły geograficzne naszej planety i umiemy rozpoznać poszczególne rodzaje broni. Jesteśmy strażniczkami wszystkiego co piękne, bezbronne i niewinne. Przez pierwsze dni trenujemy na otwartej przestrzeni i otrzymujemy własne domki. Żaden się nie wyróżnia lecz mamy prawo przyozdobić je według własnego pomysłu, co przyjmowane jest z wielką aprobatą. Nasze królestwo otaczają rozległe lasy i polany. Na samym środku stoi coś w rodzaju siedziby głównej naszej szefowej. Powierzchnia planety jest zajmowana przez jeziora, rzeki i góry. ŻADEN mężczyzna nie ma tam wstępu, a jeśli jakiś przypadkiem się przyplącze zostaje natychmiast zesłany do naszych lochów, skąd nie ma możliwości ucieczki. Codziennie odbywamy patrole po okolicy, by upewnić się czy wszystko gra. Poza tym prowadzimy normalne życie. Sprzedajemy produkty na targowiskach, jesteśmy bankowcami, szyjemy, zajmujemy się rolnictwem, czy (tak jak ja) doglądamy zwierząt. Jest to całkiem przyjemne zajęcie. Całe dnie spędzone w lesie, wspaniały kontakt z dziką naturą i świeżym powietrzem. Zostałam do tego stworzona. Jestem dość zwinna, by wspinać się po drzewach, dość mała by wcisnąć się w nory i szczeliny i dość szybka by uciec przed nieoswojonym dotąd drapieżnikiem. Poza tym potrafię rozpoznać potrzeby poszczególnych gatunków i spełnić je tak, by były zadowolone. Szczerze mówiąc uciekam od naszej wysoko rozwiniętej cywilizacji. O wiele bardziej wolę spacerować po dżungli. Oczywiście nie zostaję sama z tym zajęciem i w wolnym czasie mam okazję, by porozmawiać z przyjaciółkami. Nie widzisz w tym na razie nic niebezpiecznego? A zastanów się co mogłoby się stać, gdyby taki Ziemianin jak ty dotarł do nas. Nie chcę nawet myśleć o konsekwencjach tego czynu. Sądzę, że wiesz już dość dużo i niestety nie ma odwrotu bym przerwała opowieść. Od tej pory, gdy tylko ktoś zapyta się czy wiesz coś na temat Wenus, odpowiadaj kategorycznie: nie. Nikt nie powinien dowiadywać się tych informacji, które poznasz ty... Pamiętaj też, że jeżeli dostaną się one w niepowołane ręce, wszelkie oskarżenia padną na ciebie i na mnie. Teraz siedzimy w tym bagnie razem. Nie możemy się poddać, musimy sobie zaufać... Musimy przetrwać.
~ ~ ~
Witam na moim kolejnym blogu. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Historia pisana przeze mnie, nie podpatrywana z żadnej książki. Liczę na wasze szczere komentarze.. Może je dodawać każdy, nawet anonim, więc w porządku. Z góry dziękuję również za obserwacje.
~ Kath .

30 komentarzy:

  1. Kochana Kath! Nawet nie wiesz jak się cieszę TYM BLOGIEM!!! Jaram się jak Dumbledore Feniksem xD
    Mam nadzieję, że Cię troszkę zachęciłam ^^
    Ohh...Wygląd CUDO *-* i moje ulubione kolory! :D
    Niestety, nie mogę skomentować, bo...dłuższa historia :D Ale wiedz, że jetem i czytam :))
    Obiecuję, że napiszę komcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak się cieszę komentarzem :33
      Tak, to między innymi twoja zasługa :D
      Cieszę się, że szablon się podoba, mimo, że nie ja go robiłam xD
      Okej, rozumiem, że nie możesz komentować, ale dziękuję za chęci :*
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jaram się jak Leo ogniem a nawet bardziej! Zapowiada się genialne cudo ^^. Ciekawie wszystko zaplanowałaś. Wciągnęłam się po pierwszym zdaniu. Wenus powiadasz? Faceci w lochach ,łooo no to dziewczyny tam szaleją. Tak się zastanawiam co uknułaś. Nie mogę się doczekać nn.
    Czekam na nn i chętnie dzielę się weną :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, obie się jaracie *u* Dziękuję ci bardzo za komentarz i cieszę się, że ci się podoba. Miło mi kogoś "wciągać" :*
      Dziewczyny robią party hard xD
      Dziękuję za wenę, kochana i czekam na nn u cb ;*
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. To jest świetne. Oryginalne. Po prostu inne. Ale to chyba o to własnie chodzi, żeby się wyłamać, i Tobie się to udało *-*
    Ciekawa jestem jak poprowadzisz tą opowieść i mam nadzieję że nie zostawisz swoich innych blogów :D
    Cudowny długi prolog, zapowiada cudowną historię. Jestem ciekawa co Ci wpadnie do głowy :D
    Powinnaś pisać książki :D
    Zazdroszczę Ci tych pomysłów i tego talentu *_*
    Na pewno zostanę :D
    Pozdrawiam i czekam na następne na wszystkich blogach :D
    ~Clar <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że zajrzałaś i jesteś zadowolona z długości prologu :) To co będzie dalej to tajemnica uknuta w mojej głowie, ale niedługo pewnie się dowiesz co dalej :DD
      Co do blogów, to obiecuję, że ich nie zostawię. Z resztą nie mogłabym! Za bardzo się zżyłam :*
      Dziękuję za wszelkie komplementy, które z pewnością są lekko przesadzone :]
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. NA pewno nie są przesadzone :D
      Ja bym powiedziała, ze nawet są za małe w stosunku do Twojego talentu :D

      Usuń
  4. Witam Cię ;) zajrzałam na Twojego bloga i bardzo mi się podoba to co czytam ;) ciekawie napisane ;) i przede wszystkim przemyślane ;)
    czekam na następną notkę ;)
    pozdrawiam,
    ~littlegraybutterfly~

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojeeejciu ^^
    Jak się cieszę, że zrobiłaś coś tak po swojemu ^^
    Kiedy zobaczyłam, że usunęłaś historię sióstr Black normalnie gdyby moja rożdżka nie była skonfiskowana rzuciłabym w Ciebie Avadą a przynajmniej Cruciatusem... Albo Imperiusem, żebyś go przywróciła, bo historia była megaśna, cokolwiek byś nie powiedziała... Już na wieki będę rozkminiać co Dołohow zobaczył w zwierciadle...
    Ale co do NOWEJ HISTORII ^^
    Po pierwsze: ciary! Normalnie drżę z podekscytowania!
    Świat bez facetów, dziewczyny rodzące się z pąków kwiatów zwane "obiektami", walczące, waleczne, odważne, chroniące Wenus od tych małomózgich facetów xD Świetny pomysł!
    I ta tajmnicza, mroczna, bardzo intrygująca atmosferka mrrrr ;>
    Wiedz, że się ode mnie nie uwolnisz, Kath :*
    Jak wejdę na komputer to dodam do listy ulubionych na pewno ;>

    Wenusi życzę, Kathie, na cudny rozdzialik... I by szybko się ukazał! ;3

    Pozdrawiam Cię ciepluteńko!

    Twoja Cupcake.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Cupcake! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że zajrzałaś na tego bloga :*
      Wiem, że szkoda tej historii, ale nic nie poradzę na to. A nie żałuj różdżki, bo moja przyjaciółka już mnie męczy o to, że mam historię sióstr przywrócić xD
      Cieszę się, że pomysł się podoba, liczyłam na taką atmosferę.
      Kocham twój komentarz, jest taki kochany i bardzo dodał mi otuchy :33
      Dziękuję za życzenia weny i ciepła, bo zimno mi w stopy :P
      Pozdrawiam! :33

      Usuń
  6. Dziecko kochane, czegoś Ty się najadła?! O.o
    Czy to nasze ciasto jest powodem Twoich genialnych pomysłów?!

    Jestem w totalnym szoku, nie spodziewałam się czegoś takiego po Tobie, ale jestem pewna, że i tym razem się nie zawiodę.

    Piękny szablon, na który widzę, że w końcu się zdecydowałaś.
    Czarująco dobrane słowa, dzięki którym przed oczami zamiast surowych liter ujrzałam główną bohaterkę wędrującą po rozległych puszczach Wenus. *o*

    Miałaś niesamowity pomysł- nareszcie oderwę się od lekko nużącego ciągu blogów o tematyce Harrego Pottera.

    Bez zastanowienia umieściłam Cię jako pierwszą na moim nowym- jeszcze nie zaczętym blogu.

    Ponownie gratuluję wyobraźni i nie każ nam czekać na rozpoczęcie niesamowitej podróży, jaka z pewnością czeka nas na tym blogu. ♥

    Twoja,
    -Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jeny, jeny, jeny, jeny!!!
      Kocham twój komentarz :)
      Nawet nie wiesz jak bardzo dodałaś mi skrzydeł :D
      Uczę się nużących dat na prc. klas z histy, a tu takie coś :*
      Jesteś cudowna i bardzo się cieszę, że ci się tu podoba :D
      Tak, szablon to dobra rzecz :D
      Historia sama wpadła dzisiaj rano ale powiem ci, że myślałam wtedy o naszym cieście :)
      Dziękuję ci za pozytywną energię i wspaniałe słowa ♥
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Wybaczcie ,że się wtrącę no ale muszę. Wika ty robisz nowego bloga i nic mi nie mówisz!? =D

      Usuń
  7. No! Mam małą chwilkę przed szkołą ^^
    "Chyba nie powinnam ci o tym opowiadać... Nie, raczej na pewno nie powinnam, a nawet jest to SUROWO zabronione." - Ja teraz nie wiem, czy mam to czytać! O_o Booję się!
    Ale obiecuję, że nikomu o tym nie powiem ^^ to będzie nasza tajemnica.
    Ohh... I TY MÓWISZ ŻE TO JA MAM JAKĄŚ WYOBRAŹNIĘ?!??!??!?!
    Rodzą się z pąków kwiatów ^^ trochę w to wątpię, może to jej wyobrażenie o metalowej maszynie :D
    O rety, rety... Strażniczka wszystkiego, co piękne ^^ Też chcem takom być! ;P I ŻADEN facet nie ma tam wstępu? o.o Oh, na razie nie zapowiada się kolorowo ;**
    I super, że są trochę oddzielone od naszej nowoczesnej techniki ^^ i Obiekt 0628 ma najlepszą fuchę! :)) siedzi siobie źe zieziątkamiii ;**
    OJOJ!!!;OO A teraz to już w ogóle muszę się zastanowić nad dalszym czytaniem... No chyba nie mam wyjścia -
    - MUSZĘ CI TOWARZYSZYĆ DO KOŃCA OPOWIEŚCI!!! xD

    Twój blog jest niesamowity *o* Jak możesz mówić, że mam lepszą wyobraźnię, niż TY?! Nie nie niniinieneienienieine nie NIEnienieNieniE !!! ;)) Nie przyjmuję do wiadomości!
    Pomysł ogólnie BARDZO oryginalny ^^ UWIEEELBIAM! :D
    Koniecznie powiadamiaj mnie o NN ;33

    Buziaki!
    Twoja,
    Alexa ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, nawet nie wiesz jak takie słowa dodają otuchy :3 Bardzo się cieszę, że ci się tu podoba, liczyłam na efekt oryginalności :D Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :*
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Jejku!
    Ten blog jest GENIALNY !
    Po prostu świetny!
    I ty uważasz, że masz zły styl pisania ?!
    Serio ?!
    Och, nie rozumiem Cię, dziewczyno...

    Ale co tam. Ważne, że rozpoczęłaś Swoje autorskie opowiadanie. :3
    Jaram się tym, jak Zoey Starkiem :3
    (Wiem, nikt nie wie o kogu mi chodzi xD To postacie z sagi Dom Nocy )
    Kobiety, które rodzą się z pąków kwiatów, bronią Wenus i nie wpuszczają na wyspę facetów ?
    Bomba ! xD
    Jeszce nazywają siebie obiektami, hmm...
    Ciekawe. Intrygujące.
    Świetne!
    Spokojnie, nikomu nic nie powiem ;)
    Umiem trzymać język za zębami ... xD

    Z niecierpliwością czekam na nn, dodaję do obserwowanych i do linków :3

    Twoja jakby-nie-wiem-co-się-stało-i-tak-przeczytam-bloga-Katherine ,
    Reasy :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtracę się ^^
      Wiem kto to Zoey i Stark hihihi ^^

      Usuń
    2. Mój styl pisania na każdym blogu jest inny, a więc ciężko mi ocenić. W każdym jest cząstka mnie z tym, że wszystkie historie są pisane inaczej (raz na poważnie, raz humorystycznie), a i narracja jest inna.
      Jestem zadowolona, że również i tobie się podoba :3
      brakuje mi słów - tyle pozytywnych komentarzy! *o*
      Dziękuję za ten tytuł na końcu :33 Aww <3
      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Cupcake : To super ! :D
      Ja ich uwielbiam. :3
      Katherine:
      Rozumiem, ale i tak wszędzie piszesz bosko!
      Masz już wykształcony styl i nie wyobrażam sobie byś mogła pisać lepiej. Już i tak piszesz genialnie :3
      Uwielbiam Cię za to, że piszesz!
      Twoja Reasy :**

      Usuń
  9. Ale świetny pomysł *.*
    Obywatelki planety Wenus <3
    Rodzą się z pąków kwiatów -> takie inne. Ale fajne ;d
    Świetnie napisałaś ten prolog, jest naprawdę bardzo wciągający i taki... taki... słów mi zabrakło -.-
    Oj świetny no i tyle <3
    Żaden facet nie ma tam wstępu, zaczyna się ciekawie.
    Praca ze zwierzątkami musi być ;>
    Fajnie, że zaczęłaś pisać swoją historię, na pewno będzie tak samo świetna, jak wszystkie inne, twojego autorstwa *___*
    Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału ;3
    Weny życzę ;*

    Pozdrawiam
    ~Hermionija <3

    Ps. Zapraszam do siebie na nową notkę ;>
    secrets-twins-potter.blogspot.com
    Mam nadzieję, że wpadniesz ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochlebiasz mi ^^
      Za dużo komplementów, mózg mi wysiada :D Jeszcze chwila i popadnę w samozachwyt xD
      Dziękuję za wspaniałą opinię i mam nadzieję, że jesteś zadowolona z prologu :3
      Pozdrawiam i obiecuję, że do cb zajrzę!

      Usuń
  10. O jaaacie... *__*
    Ale ZAJEBISTE! Wiedziałem, że jeak chcesz to potrafisz stworzyć zajebistą, własną historię!!! Serio! To jest na miarę bestsellera! Jak ty to robisz?? O.o Luuudzieee. xD
    Naprawdę. Zajebisty pomysł! Wenus.. ;3 Nie wejdzie żaden mężczyzna.. :D Good, good! :D
    Choć coś tak przeczuwam, że ta zasada nie zostanie utrzymana... ;>
    Hihi ^.^
    Takie tam domysły :P

    Serio, świetny blog! NAJLEPSZY! ♥

    Pozdrawiam ciepluśko! :*
    ~Twoja Eveline. ;**

    p.s. nowy rozdział u mnie na HCF :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OJEJKU *_*
      Nie spodziewałam się aż tak pozytywnej opinii, jesteś cudowna :*
      Bardzo, bardzo, ale to bardzo mocno dziękuję ci za komentarz :*
      Nadal uważam, że przesadzacie z komplementami, ale miło czasami usłyszeć coś pozytywnego ;D
      Za niedługo przeczytam i skomentuję rozdział :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Wspaniały pomysł!
    Od razu się wciągnęłam ^^. Od pierwszych linijek wciąga, a pomysł z narodzinami z pąków kwiatów, świetny. Styl: tajemniczy, intrygujący. A główna bohaterka nie wiele mówi o sobie, jest zagadkowa. Trochę trzyma nas na dystans. Ale przecież o to chodziło, by zaciekawić ;p. I udało ci się. Nie mogę się doczekać następnego. Masz talent, musisz to zaakceptować ;**.
    Honeyed Girl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że i ciebie to zainteresowało :33
      Miło mi słyszeć takie słowa z twoich ust <3
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  12. Bardzo ciekawe. Pąki kwiatów, prawie jak Calineczka, nie? :D Podoba mi się :D
    Weny życzę :>
    ~Kizikazukutala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, Calineczka :D Na to nie wpadłam, ale cieszę się, że się podoba :)
      Dziękuję i pozdrawiam :*

      Usuń
  13. TWOJE AUTORSKIE OPOWIADANIE! ;3

    Cóż, kocham wątki mitologiczne, a tu, z tego co przeczytałam, takowy się pojawia. Rzymska bogini miłości - Wenus...
    Już jest świetnie!

    A do tego kobiety jej broniące i nie wpuszczające na wyspę mężczyzn - jak amazonki normalnie! xDD
    Smaczku dodaje fakt, że niczym Calinecza, rodzą się z kwiatów.
    Do tego nazywają siebie obiektami.
    Kojarzy mi się to z Seksmisją. :)

    Bardzo mi się tu podoba, a ty piszesz świetnie!

    Pozdrawiam serdecznie.
    irim-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Hejoo ^^
    już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!!!! zaczyna się robić bardzo ciekawie i z dnia na dzień piszesz coraz fantastyczniej ;D lofciam twój blog i czekam na więcej ...
    życzę też dużo weny
    pozdro.
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak widzisz znów zawitałam na Twoim blogu.
    Stęskniłam się za Twoimi opowiadaniami i tym dreszczykiem emocji, który tu panuje nawet w najzabawniejszych momentach. To opowiadanie zapowiada się na prawdziwe arcydzieło, nie wiem czy nie powinnaś tego pisać sama w domu, bez publikowania na blogu, żeby potem wydać je jako książkę, która na pewno sprzedałaby się w kilkunastu tysiącach egzemplarzy już w dniu premiery. Jeśli nie zostaniesz pisarką to na prawdę nie wiem jaki zawód miałby być dla Ciebie odpowiedniejszy. Sam wstęp jest na tyle perfekcyjne, że po prostu brak mi słów by go opisać. Może po prostu, zamiast w kółko powtarzać jakie to fantastyczne, przejdę do rzeczy, a mianowicie do czytania kolejnych rozdziałów, z którymi zalegam. Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj uda mi się nadrobić zaległości na wszystkich Twoich blogach.
    Pozdrawiam Cię gorąco!
    ~Twoja Lily

    OdpowiedzUsuń